Kiedy po całym ciężkim tygodniu , nadchodzi ten wymarzony weekend . Uwielbiam ten moment , kiedy się budzę i uświadamiam sobie , że nie trzeba wcześnie wstawać i pędem gonić kolejnego dnia , załatwiać miliona spraw .
Przewracając się na drugo bok , i zerkając na zasłoniętą roletę myślę sobie , że to dopiero środek nocy .
Za oknem już wszystko się obudziło , nawet Irminka , która wstaje codziennie do przedszkola postanowiła wcześnie wstać , zabierając mi nadzieje , na jeszcze chwilę snu .
Po chwili , Irmina postanawia , zorientować się czy już domownicy wstali i kiedy ja jeszcze udaje , że śpię ukradkiem wymyka się z łózka .
Rutułał jej dnia jest niemal identyczny :
Irminka zaspana maszeruje do pokoju dziadków , kiedy mama jeszcze postanawia powylegiwać się w wolny dzień w łóżku .
Kiedy okazuje się , że jeszcze wszyscy śpią , postanawia mamę ściągnąć z łózka , kiedy ja jeszcze próbuje złapać choć te 5 min snu .
- Irminka : maaaaaama ( szturcha mnie )
- Ja : Słucham daj mamie jeszcze chwilkę !
- Irminka : yyyy ( Pokazuje w stronę okna )
- Ja: Odsłonić ci roletę ?? słyszę okrzyk radości
- Irminka : haaaa !!!! ( oznacza że tak )
Uparcie walcząc z sennością i opadającymi powiekami , które mogła bym zaczepić na zapałki postanawiam wstać i wpuścić odrobine światła do naszego pokoju a jednocześnie pozwolić Irmince popatrzeć przez okno .
Kiedy udało mi się jeszcze na chwile wskoczyć do łózka i przytulić się do pościeli ,i przymknąć na chwile jeszcze oko słyszę jak tuż przy łóżku stoi Irminka i poraz kolejny mnie szturcha żebym wstała .
- Irminka : eee !!
-ja : co ?
- Irminka : (pokazuje na pieluszkę )
- Ja: przebrać ci pieluszkę ?
-Irminka: haaa ( oznacza , że tak )
Po przebraniu pieluszki Irmina biegnie do kuchni , otwiera szafkę i szeleści opakowaniem z płatkami
-Ja : ( postanawiam zadać jej pytanie ) chcesz jeść ? zrobić ci śniadanie ???
- Irminka : haaa ( po raz kolejny oznacza że tak )
- Ja : już wstaje
Za chwilę kiedy już śniadanie prawie gotowe Irminka postanowiła pokazać na górna szafkę .
- Ja : co chcesz ?? chleba z czekoladą ??
- Irminka : neee ( na przemiennie kiwa głową czyli już wiadomo ze nie chce )
- Ja : A co chcesz ? pokaż mi
Irminka nadal pokazuje na szafkę , wiec biorę ja na ręce i próbuje nakłonić Irminkę żeby pokazała rączka co tak naprawdę chce . Matka zaspana nie zajarzyła na początku o co chodzi co pokazuje i co chce .Wiec zadaje jej kolejne pytanie .
- JA : Co ty chcesz?? tu nic nie ma
- Irminka : yyyy ( pokazuje rączka w stronę szafki ) i drapie się po głowie , drapanie się po głowie oznacza u niej, że ona myśli .
- Ja : KAKAO ?
- Irminka : haaaaa!!!
- JA: AHA
Następnie po przygotowaniu , śniadania i ulubionego kakao Irma maszeruje do pokoju dziadków i pokazuje na telewizor .
- JA: chcesz bajkę ??
- Irminka : haaa ( oznacza , ze tak )
Po zjedzeniu śniadania ,Irminka postanawia położyć się koło braciszka i ze skupieniem skończyć oglądać zaczętą bajkę.
Nagle słyszę w kuchni dobiegający z pokoju głośny śmiech Irmy .
Irminka zaczęła śmiać się z bajki i jednocześnie swoim głośnym śmiechem obudzić resztę domowników .
Po chwili słyszę kolejny głos wydobywający się z pokoju .
- Igor : Irminka nie budź mnie
Po chwili znowu słyszę glos starszego brata Irminki
- Igor : mama! Irmina mnie budzi !
- Ja: minka nie budź Igora .
Kiedy już udaje się małej spryciuli obudzić wszystkich , zaczyna się kolejny dzień , tak wyglądają nasze poranki .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz