czwartek, 25 marca 2010

Miłosć do dzieci

Irminka nam pomału rosła , śliczna dziewczynka o pięknych niebieskich oczkach , która zaczarowała życie naszej rodziny . Choroba dziecka zawsze jest trudna , ale z czasem człowiek dojrzewa do sytuacji jakie go spotykają . Irminka zafascynowała nas swoja odwaga w takim malutkim ciele tyle miłości i siły do pokonania trudności .

czasami wszystko staje się takie proste i idealne . Grunt do dobrze rozłożony czas , choćby mimo wielu obowiązków , zawsze znajdzie się czas na krótki spacer , wsłuchać się w ćwierkanie ptaków , za chmur przebijają się promyki słońca .  Spacery były codziennie w miarę stanu pogody ,ale wiosna postawiła mnie również na nogi .

                                              Bo to uśmiech dziecka jest prawdziwym cudem jaki dany jest człowiekowi doświadczyć...

Gdy zalśni w oczach coś,
gdy smutek serce ogarnie,
Ona Ci rękę poda swą,
do serca przyciśnie dłoń.
W trudnych chwilach ostoją Twą będzie,
w radościach słońcem na pochmurnym niebie.
Gwiazdy z chmur Ci da,
by tylko Twój uśmiech zobaczyć,
najsłodszy,
najwspanialszy...
Bo ona Cię kocha całym sercem.
Na świecie piękniejszej miłości nie ma...
Bo jest to taka miłość co ją żaden człowiek zniszczyć nie jest w stanie...
-to miłość do własnego dziecka!

poniedziałek, 15 marca 2010

Codziennie

Czasami przychodził czas , kiedy zmęczenie dawało o sobie znaki , ale wystarczyło spojrzeć na Irminkę a zmęczenie przechodziło samo . I tak mijały doby i dni a ja myślałam jak dalej to wszystko ułożyć , skleić w jedna całość. Irminka budząc się rano witała nas uśmiechem i od razu było wiadomo , że trzeba ja przytulić . Braciszek   biegał koło swojej siostry , całował ją i tulił a ja nie mogła się napatrzyć jak między dziećmi może być taka  miłość . Igorek próbował robić noski , noski ze swoja mała siostrzyczka . Uczucie jakim darzyły  się dzieci była czymś wyjątkowym . Koło Irminki miałam masę pracy , kąpiele  , karmienie , hegarowanie , przebieranie i zmiana woreczków stomilijnych i w tym wszystkim , starałam się znaleźć  czas dla synka , który mimo , że był mały to bardzo mądrze zrozumiał , ze jego siostra jest bardzo chora  i pomagał przy codziennych czynnościach wykonywanych przy Irmince .