Irminka się rozchorowała ,spory kaszel , wysoka temperatura leki przeciwgorączkowe nie pomagają ,katarek jak z kranu .Pojechałam do lekarza żeby zobaczył co dolega Irmince . Pani doktor osłuchała Irminka bardzo konkretnie i okazało się , ze Irminka ma zapalenie oskrzeli . Wypisano kierowanie do szpitala , po czym udałam się z córeczka prosto na oddział . Irminka została na oddziale z paniami pielęgniarkami po czym ja pojechałam ja do domku spakować . Kiedy dojechałam do domu pakowałam wszystko co miałam po ręką wraz z woreczkami córeczki stomilijnymi . Pakowałam się bardzo szybko a z drugiej strony nie mogłam niczego zapomnieć , dlatego po spakowaniu córki sprawdziłam jeszcze raz dokładnie czy wszystko ze sobą zabrałam . Pojechałam do córeczki . Kiedy weszłam na oddział rozglądałam się po oddziale , poszłam prosto do pan pielęgniarek , żeby zorientować się gdzie jest moja kruszynka . Wchodząc do dyżurki zobaczyłam Irminkę już z werflonikiem w rączce spała sobie na sofie pielęgniarek a obok niej siedziała pielęgniarka i jej pilnowała . Usłyszałam od pielęgniarki , że moja córeczka jest bardzo grzeczna położyły ja przykryły i ona sobie grzecznie spała . Uśmiechnęłam się do pielęgniarki odpowiadając , że czekała aż mama przyjedzie do niej . Pokazano nam naszą salę .
Irminka od urodzenia zadziwiała nas swoja odwaga i w głębi serca wierzyłam mocno , ze kiedyś malutka wyzdrowieje . Nasze życie było ciągła walka o lepsze jutro . Starałam w sobie znaleźć siłę , która pomoże nam to wszystko przetrwać . Irminka miała mieć za kilka dni zabieg zamknięcia stomii jelitowej , ale musieliśmy zabieg przełożyć ponieważ Irminka miała zapalenie oskrzeli . Poinformowałam w miedzy czasie naszego chirurga o fakcie , że Irminka ma zapalenie oskrzeli . Po wykonani zdjęcia zapalenie oskrzeli się potwierdziło .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz