,,Życie nie jest lepsze ani gorsze od naszych marzeń, jest tylko zupełnie inne.''
środa, 10 lutego 2010
Dwa tygodnie
Dwa tygodnie po operacji Irminka musiała leżeć niw można było jej podnosić . Biedna kruszynka , jak ja miałam to znieść . Irminka była faszerowana luminalem lekiem takim , żeby ja wyciszyć . Pielęgniarki zajmowały się jej dupka ja cala resztą , każdy ruch wykonany przy Irmince był delikatny. Irminka była karmiona pozajelitowo po kilku dniach od operacji , zaczęto podawać od 1ml stopniowo pić. Irminka tak mocno ciągła butelkę 1 ml to niewiele , ale wszystko było robione stopniowo . Irminka była karmiona żywczykami , specjalnymi mieszankami w worku . Pierwszy tydzień mijał a mi było smutni , że nie mogę choć na chwile wziąć mojej kruszynki na ręce. Starałam się wierzyć , że te dwa tygodnie miną szybko i będę mogła choć na chwile znowu przytulić moją kruszynkę.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz