Dni stają się coraz , krótsze , za oknem szaro ponuro , że nie ma się ochoty na nic , tylko kubek gorącej kawy w rękę owinąć się ciepłym kocem i leżeć .
Ostatnio dopadła nas infekcja czyli nawet nie chodziliśmy do przedszkola tydzień spędzony w domowych murach .
Ja jakoś rzadko odwiedzam bloga bo nawet nie wiem czy ktoś go czyta .
W poniedziałek wracamy do przedszkola , młoda już zdrowieje .
Niebawem z nowu wyruszamy na podaż immunoglobulin po kolejną dawkę odporności .
Co do odporności cieszyłam się ale chyba za szybko chociaż pól roku było bez infekcji one postanowiły wrócić i nasze nieszczęsne zapaleniu uszów .
Po mału wychodzimy na prosta mamy nadzieję że jesień będzie spokojna i infekcje nie będą częstym gościem w naszym domu .
Witam! Dobrze słyszeć że Irminka zdrowieje :)
OdpowiedzUsuńteż się cieszę bez przedszkola to żyć nie może co rano wstaje i pokazuje na okno że chce iść do dzieci .
OdpowiedzUsuń