środa, 30 lipca 2014

Konsultacja Ortopedyczna

Irminka dzisiaj miała konsultacje ortopedyczna , mamy przepisane wkładki supinijące tylostopia . Ortopeda mówi żeby ćwiczyć nóżki i za rok okaże się co dalej być może operacja stópek . Dzisiaj chciałam kupić wkładki ale nie chciały wejść do bucika wiec musze kupić większe buciki i w piątek kupie wkładki   do bucików akurat jest rozmiar Irminki . Mam nadzieje że chociaż troszkę pomogą zapisałam ją również na kolejna kontrole do laryngologa z uszkami na 14 sierpnia . Konsultacje mieliśmy o 8.30 potem do 11.30 czekaliśmy na rehabilitację . Irminka była dzisiaj bardzo marudna i zmęczona i rehabilitacja płaczliwa . Po za tym Irminka ma taki meeeeeeeeeeeeeeeeega apetyt . Nawet zaczęła jesc rzeczy , których kiedyś bardzo nie lubiła . Widać na buźce że na wadze przybrała .Mieliśmy troszkę czasy wiec wybraliśmy się nad jeziorko pokarmić kaczki .  :D :D :D :D :D




niedziela, 27 lipca 2014

Zupa budyniowa z herbatnikami


składniki
  • 5 szklanek pełno-procentowego mleka
  • łyżeczka masła
  • 2 łyżki cukru
  • 2 surowe żółtka
  • 1/2 torebki budyniu o smaku waniliowym
  • łyżka rozdrobnionych herbatników

Etapy przygotowania

1l.mleka gotujemy z cukrem waniliowym i masłem. Gotujące się mleko łączymy z rozprowadzonym budyniem w szklance zimnego mleka i zagotowujemy ,trzymając na ogniu przez 2 min, zestawiamy.Żółtka ubijamy z cukrem na puszystą masę, łączymy, lejąc strumykiem i cały czas mieszając z bardzo ciepłą zupą. Gdy składniki się połączą , rozlewamy na talerze. Zupę posypujemy rozdrobionymi herbatnikami.


 

sobota, 26 lipca 2014

Podaz imunoglobulin i co tam u nas

My wczoraj byliśmy w szczecinie na podaży immunoglobulin , w trakcie podaży Irmince zrobiły się pajączki na całym ciele . Pielęgniarka zawołała panią doktor bo tez jej się to nie spodobało . Pani doktor stwierdziła że to nie od kioviku tylko jest jej zimno . Ja obserwowałam czy nie robią się jej sine usta ale wszystko było ok tak bynajmniej nam się wydawało . Kiedy skończyła się kroplówka malutka mogła sobie pobiegać wyszliśmy również na szpitalny plac zabaw , kiedy wróciliśmy poszliśmy również pospacerować po szpitalu wiec w wózeczek i na spacer . Kiedy tak spacerowałam z nia zauważyłam że zrobiła się bardzo senna . Wróciliśmy na oddział gdzie niedługo przyszła pani doktor zorientować się jak Irminka zgłosiłam że jest bardzo senne ale nie chciała zasnąć . Niedługo potem zaczęła zwracać , chyba zawracała 4lub 5 razy  , wiec pobrano wyniki na crp . Czekaliśmy na wynik w miedzy czasie Irminka usnęła i smacznie spala . zbliżała SIE GODZINA 17 .00 a wyniku nadal nie było a autobus mieliśmy 17.40 wiec lekarz puścił nas bez wyniku .Młoda potem już ok nie wiadomo od czego zwróciła .

Dzisiaj wybrałam się na jagody żeby nazbierać na zime mimo że końcowka jagód to udało się nazbierać .

Byliśmy również  u naszego kardiologa z wypisami , nałożyły nam się terminy echa serca i podaży immunoglobulin więc musieliśmy poprzekładać terminy , nasz kardiolog powiedział że 20 na immunoglobuliny mamy jechać a on echo serca przełoży o tydzień czyli echo 27 .08 na godz 14.40 a immunoglobuliny na 20 sierpnia . Wracając do domu Irminie zrobiły się fioletowe usta być może było jej chłodno ale się przestraszyłam . Jadąc do szpitala o mały włos nie mieliśmy wypadku autobusem  kierowca zahamował tak mocno  że Irmina z wózkiem przechyliła się i o mało nie  rozwaliła buzi o  zapięcie , które wystawało do zapięcia pasów dla wózków inwalidzkich . Na szczęście jesteśmy całe . To już drugi taki przypadek w ostatnich kilku dniach jadąc do Szczecina również kierowca mocno zahamował i zdążyłam ja złapać żeby nie spadła z siedzenia bo tak wyprzedzały samochody . Pchają się na trzeciego .Irminka tak jak rzadko śpi w dzień tak dzisiaj po powrocie do domu razem ze mną usnęła i pospałyśmy 3 godz przespałyśmy całe popołudnie  :)

Odebraliśmy kolejne zakrętki po malutku będę szykowała je do transportu troszkę przy tym mamy pracy .  ;) :D :D :D porządek i szykowanie zakrętek na strychu i troszkę w szopie porządku również mamy jeszcze troszkę pakowania do worków ale myślę że się szybko z tym uporam .  :D Irminka ok na razie siedzimy w domku bo dzisiaj pogoda taka różna , teraz lunął deszczyk . Kolejne zakrętki nadchodzą tak wiec fajnie ale jeszcze lepiej by było gdybyśmy mieli czym odbierać a to duży problem  z odbieraniem bo nie posiadam ani samochodu ani prawa jazdy ale dajemy rade ciężko ale damy rade :)


Dzisiaj wybrałam się na jagody żeby nazbierać na


zimę mimo że końcówka jagód to udało się nazbierać .czekamy w napięciu na echo serduszka chciałabym mieć to za sobą a to jeszcze miesiąc im bliżej tym bardziej się denerwuje bo nie wiem jak serduszko tylko wiem ze jest bardzo głośny  szmer a resztę dowiemy się po badaniach . Troszkę się ostatnio  zmartwiłam tymi sinymi ustami ale jest ok na razie nic złego się nie dzieje .

sobota, 19 lipca 2014

Wakacyjny czas


Wakacje , lato to wymarzony czas do tego by odpocząć . Odpoczynek u nas jak praktycznie co roku , plaża nad jeziorem , plusk wody i to piekące słońce , które każdego dnia wdziera się przez okno do naszego domu .

Tak włośnie spędzamy wakacje , troszkę plaży , piaskownica , trampolina .
Irminka ostatnio bardzo się buntuje , zrobiła się bardzo marudna i  płaczliwa ciężko ja czym kolwiek zabawić .
Jednym właśnie takim sposobem była właśnie plaża i jeziorko na którym Irminka była pierwszy raz
, świetnie się bawiła , biegała z dziećmi i była ogólnie zadowolona .
Pierwsza kąpiel w jeziorze nie była dla niej straszna tym bardziej ze była w gronie osób , które zna .
Tylko niestety mamusie tak przypiekło słońce że plecy aż mnie szczypią .

Mamy troszkę spraw do załatwienia w poniedziałek konsultacja z rehabilitantem , wtorek wyjeżdżamy do szczecina a potem kolejny wyjazd do naszego kardiologa z wypisami , i tak nam minie kolejny tydzień .

Irminka przez pobyty na plaży nabrała jeszcze większej pewności siebie , pokazywała na każdym kroku jaka jest dzielna i wchodzi śmiało za braciszkiem do zimnej wody .

Musze wam się przyznać że ta pewność siebie poszła w dwie strony ponieważ na mnie też to zadziałało , odważyłam się pierwszy raz od ponad 5 lat ubrać spodniczkę  , dziwnie się na początku czułam , ale szybko przywykłam . Zauważyłam że dzieciakom się podoba mama w spodniczce , wspólne kąpiele w jeziorze .

Irminka dzielnie samodzielnie chodziła po plaży bawiła się z dziećmi i pluskała się w wodzie , w czasie kiedy mama z kocyka obserwowała ja .





poniedziałek, 14 lipca 2014

Zbiórka zakretek

Jak już kiedyś pisałam zbieramy zakrętki dla Irminki
Każda ilość się liczy
każda zakrętka Mile Widziana
Serdecznie zapraszamy na wydarzenia zakrętek zaprośmy swoich znajomych to nic nie kosztuje , chcielibyśmy przez wakacje jeszcze nazbierać zakrętek , żeby potem sprzedać je do firmy recyklingowej . Prosimy o przyłączenie się do akcji zbiórki zakrętek , poproście znajomych , rodzinę a wspólnymi siłami uda nam się nazbierać .


https://www.facebook.com/events/607275709344202/
Zapraszamy do Wzięcia udziału

Akcje pomocowe
Zbieramy zakrętki dla Irminki jeśli chcesz się przyłączyć to zapraszam :)

W Polsce odkręca się codziennie około 90 ton zakrętek. Na jeden kilogram potrzeba od 300 do 500 zakrętek, zależnie od ich masy. Tona to 65 worków o pojemności 120 litrów. 1 metr sześcienny zakrętek (1m x 1m x 1m) waży 150-180 kg.

Co zbierać

 

Plastikowe zakrętki po:

  • wodach,
  • płynach,
  • szamponach,
  • kawie,
  • herbacie itd.

Możesz zbierać również:







  • zatyczki,
  • korki,
  • przykrywki,
  • dekle,
  • opakowania po jajkach- niespodziankach,
  • łyżeczki,
  • miarki np. do mleka, syropu,
  • podstawki od lizaków,
  • zatyczki (skuwki) od długopisów typu np. BIC,
  • korki z butli gazowych,
  • korki z butli galonowych typu „Dar Natury” „Eden”,
  • oraz inne elementy plastikowe, które są oznaczone (najczęściej w trójkącie) dużymi literami: PP, PE, LDPE, HDPE – tylko te oznaczenia !!

niedziela, 13 lipca 2014

Mały znaczek duża pomoc

Kochani jakiś czas temu ogłosiłam prośbę o pomoc w postaci znaczków  ale bez większych rezultatów
Jeden taki znaczek pocztowy to duża szansa wpłaty od firmy do której zostanie wysłany apel . każdy znaczek to 1,75 zł ale pomnożyć to razy 200 lub 300 to już jest duża kwota

Każdy znaczek to możliwość otrzymania wpłaty o sto razy większej od ceny znaczka. Koszt dużej ilości znaczków jest bardzo wysoki dlatego zwracamy się o pomoc w zakupie znaczków pocztowych.
Zakupione znaczki można przekazać
Na adres :
Irminka Rychlicka
Kłębowiec 48/7
78-600 Wałcz
tel :722324531

Kochani przyjmiemy również znaczki o nominale 1 zł każdy znaczek dla nas na wagę złota .


sobota, 12 lipca 2014

Nasza mowa

Każdego dnia zastanawiam się i zadaje sobie setki pytań dotyczących Irminki . Ostatnio dużo czasu pochłania mnie myślenie czy Irminka kiedyś będzie mówić ???? Pytanie na , które sama nie do końca potrafię sobie odpowiedzieć .

Irminka jest pod opieka neurologopedy i logopedy , mamy robione masarze twarzy zewnętrzne a wewnętrzne robię ja sama podczas mycia Irminki ząbków  co idzie mi całkiem nieźle .
Irminka nie gryzie a żeby wyuczyć u niej odruch gryzienia są potrzebne różnego rodzaju masarze . Dzisiaj Irminka jest na etapie jedzenia miksowanego , większe kawałki czasem powodują u niej odruch wymiotny .

Rozmawiając z naszą Neurologopedka tego nikt nie wie , czy ona będzie mówić . Udar mózgu troszkę zrobił bałagan w główce Irminki . Mógł pójść ośrodek mowy .

Zaczęliśmy jakiś czas temu uczyć Irminkę  porozumiewać się na bazie obrazków .
Być może to będzie jej sposób porozumiewania się z ludźmi z otoczenia , ale Irminka też nie wszystkie polecenia rozumie . Rozumie dużo ale nie wszystko .

Mam nadzieje , że przyjdzie czas , że Irminki mowa ruszy , że jeszcze nie wszystko stracone .
Dużo ostatnio czasu spędzamy na świeżym powietrzu , pogoda dopisująca na dworze do wojaży na podwórku , placu zabaw czy innych rzeczy .

Zauważyłam , że Irminka bardzo polubiła biegać na bosaka bez skarpetek . Wiec wracając do domu postanowiła pochodzić na bosaka i pokonać przeszkody kamyczkowe przy czym bardzo fajnie stymulowała stopy .

Moja dzielna dziewczynka , maszerująca na bosaka .




wtorek, 8 lipca 2014

Spedzamy wolny czas

No  cóż kochani troskę się obijamy pogodę w dzień mamy piękna ale za to wieczorem deszcz i burze .
Wczoraj grill spędzony w gronie znajomych , dzisiaj błogie krótkie lenistwo w miedzy czasie prace domowe czyli nie jest żle .
Irminka ostatnio a dokładnie od wczoraj smarka troszkę uchem i wychodzi ropa. Zadzwoniłam do lekarza , żeby zapytać o co chodzi  ta ropa przecież Irminka jest już po zabiegu usunięcia tego nieszczęsnego migdałka , który zmywał mi sen z powiek bo na okrągło było zapalenie ucha i wstawiany miała dren ze szpulka .
Lekarz mnie uspokoił powiedział , że w Irminki przypadku lepiej jak wychodzi ta ropa i nie siedzi w środku .

Jutro mamy rehabilitacje na 12 .00 wiec dzień szykuje się meczący dla Irminki . Irminka smacznie śpi już . Pogoda chyba jej bardzo dokucza z reszta jak nam wszystkim .

Jeśli by mi się udało to może by Irminka pojechała na turnus , już nawet sprawdzałam terminy i jeśli by mi się udało uzbierać na turnus to byśmy pojechali nawet październiku .
Fajnie by było wziąć Irminkę na turnus tym bardziej , że ona jeszcze na turnusie nie była i pozwolił by jej taki turnus nauczyć jeszcze większych umiejętności i jeszcze większej samodzielności  .


 
Action Cytaty.info Życie to sztu­ka pro­por­cji,
ile dać siebie, ile zos­ta­wić
na zaczyn, następny siew,
al­bo na czarną godzinę

Życie to sztu­ka
jed­na, niepow­tarzal­na
bez ko­pi, bac­kup'ów,
ale codzien­nie ak­tuali­zowa­na

Życie to sztu­ka
ko­media i dra­mat
Diabeł i anioł suf­le­rem
Tyl­ko Bóg zna sce­nariusz

Życie do sztu­ka ma­lowa­nia
uśmiechów, łez, podzi­wu,
jed­no w czerń i biel,
in­ne w pa­letę ko­lorów

Życie to sztu­ka mówienia
kocham, dziękuję, przep­raszam
jed­no prze­mil­czę, scho­wam
in­ne po­niosę w świat

Życie to sztu­ka pat­rze­nia,
dos­trze­gania piękna i bólu
tam gdzie ru­tyna, up­rzedze­nia,
al­bo gdzie lżej przeo­czyć

Życie to sztu­ka egzys­ten­cji
by żyć każdym dniem,
i śnić o przyszłości, ale
nie przes­pać swe­go cza­su


Mały problem wielka sprawa

Każdego dnia zbieramy plastikowe zakrętki , u nas pomału gromadzą się z czego bardzo się cieszę , ze są osoby chętne , które razem z nami odkręcają i przekazują zakrętki dla Irminki . Jestem ogromnie wam kochani wdzięczna , że tak chętnie zbieracie zakrętki .

Mamy ostatnio mały problem z transportem zakrętek fakt jest taki , ze nie posiadam ani prawa jazdy , ani samochodu . Ostatnio zakrętki przywiozłam Irminki spacerówka , było tego sporo . Kolejne zakrętki czekają na odebranie , ale nie wiem czy uda mi się je odebrać bo nie mam czym .

Gdyby był , ktoś w okolicach wałcz , kto by mi te zakrętki odebrał była bym wdzięczna . Tak się nazywa nasz ten mały a zarazem duży problem z transportem .
Ale za to wielka sprawa , pomocy dla Irminki pomału zaczynamy myśleć i odkładać pieniążki na turnus dla Irminki było by fajnie gdyby udało mi się pojechać z nią na taki turnus i jeśli uda pieniazki się uzbierać .

niedziela, 6 lipca 2014

Liczba wyświetleń bloga według kraju

Kochani tak wyglądają statystyki naszego bloga . Dziękujemy , ze czytacie i udostępniacie naszego bloga , który powstał z myślą o dzielnej Irmince dziękujemy .
 
WpisLiczba wyświetleń
Polska

13878
Stany Zjednoczone

1548
Rosja

747
Niemcy

464
Wielka Brytania

287
Ukraina

202
Francja

135
Holandia

66
Irlandia

57
Dania

42
 
 
 
DZIEKUJEMY , ZE JESTEŚCIE Z NAMI

środa, 2 lipca 2014

Nasi przyjaciele

Fajnie mieć kogoś w pobliżu , kogoś z kim można pogadać a kiedy trzeba wypłakać się w rękaw . Mimo , ze żyjemy bardzo intensywnie i w zawrotnym tępię to staram się znaleźć odrobine czasu dla przyjaciół . Bycie młodą  samotna matka nie należy do prostych zadań  ale może być   ciekawym doświadczeniem życiowym .
  ..Te mało uśmiechy , słodkie minki , malutkie stopki , i to słowo na   , które czeka każda mama słowo ,, mamo ''  Mimo , że choroba córki spadła na mnie jak grom z jasnego nieba nie poddałam się i szłam do przodu  . Teraz wiem , że w tym wszystkim przyjaciele też są ważni .
Dzięki naszym przyjaciołom zrozumiałam , że nie jesteśmy sami , ze zawsze można do nich się zwrócić i nie zostaniemy odepchnięci .

To oni pokazali , że nie można się poddawać , że trzeba walczyć do samego końca , mobilizują i wspierają w całej drodze . Wspierają dobrym słowem i zawsze są blisko .
Jesteśmy szczęśliwi , że mamy właśnie takich przyjaciół , dzięki , którym wiem że nie jestem sama .
Wiem , że mogę liczyć na nich , kiedy tego potrzebujemy .
Jest w śród nas wielu chętnych ludzi , którzy pomagają bezinteresownie , którzy nie chcą nic w zamian tylko robią to z dobrego serca . Jedną  grupa takich ludzi , którzy chętnie nam pomagają , otaczają Irminkę uśmiechem i odbierają nasze nocne sms , są właśnie lekarze .
Wspierają nas od samego początku , kierują , konsultują i nie maja o nic pretensji . Po prostu są dla nas .

Zawsze uśmiechnięci , pomocni zawsze w gotowości . Dzięki temu Irminka dobrze czuje się w otoczeniu lekarzy co jest bardzo ważne w leczeniu dziecka  , kiedy idziemy do lekarza lub jedziemy  na oddział Irminka wita się z lekarzem dając mu ,,cześć''  podnosi koszulkę do góry , żeby ja osłuchać . 

Pobyt w szpitalu nie jest już chyba dla nas taki straszny , Irminka chętnie wchodzi na oddział wita się ze wszystkimi i czeka razem ze mną na dalsze rzeczy jakie będą się z nią działy . 
Irminka jest wulkanem energii , niejedno zdrowe dziecko nie ma tyle siły co Irmina . Dużo osób się dziwi z kąd ma tyle energii , sami nie wiemy , jedno jest pewne wielka wola walki o zdrowie .

Dzisiaj Irminka pokonała traumę przed szpitalem , przed białymi fartuchami , jedyną nie przyjemna rzecz czego nie lubi nie tylko każde dziecko ale również dorosły są igły i werflon , ale Irminka jest zuchem dzielna dziewczynka i mimo tych łez wylanych przy zakładaniu werflonu zaraz wychodzi ten promienny uśmiech . Irminka w szpitalu czuje się prawie jak w domu . Dzisiaj wiem , że moja córka ma bardzo fachową opiekę .

Dzwoniłam wczoraj do lekarza , żeby upewnić się co do dzisiejszej rehabilitacji . Lekarz się zgodził tylko mówił , żeby nie chodziła po górach  :D Dzisiaj wybraliśmy się na rehabilitacje , która całkiem fajnie nam idzie  , malutka tez jest po masarzach logopedycznych zewnętrznych , które robiłam ja i również logopedka . Irminki nie bardzo daje dotknąć się obcym osobom wiec było ciężko , ale bardzo fajnie idzie mi z masarzami wewnętrznymi jamy ustnej w domu szczoteczka przy myciu Irminki zębów . Irminka ma tak drobne ząbki , że ciężko się je myje ale masarze idą mi super   nawet nie płacze .Mamy również orzeczenia z poradni i już też dostarczone są do przedszkola .  Sprawę przeszkolą mamy już załatwiona , pani dyrektor mówi , że jak będziemy mieli wolna chwile lub będziemy w Wałczu , żeby śmiało przychodzić do dzieci z małą  . Oficjalnie Irminka już jest członkiem tego wspaniałego przedszkola . Dołączam kilka fotek jak malutka dzisiaj ćwiczyła  :D 

niedziela, 29 czerwca 2014

Juz po zabiegu

Witam bo naszej długiej nieobecności . Irminka od Poniedziałku 23.06.2014 r przebywała w szpitalu w Szczecinie celem podaży immunoglobulin i zabiegu usunięcia migdałka i  wstawienia drenażu do ucha .

W poniedziałek kiedy dotarliśmy na odział hematologii , Irmince założono werflon do podaży immunoglobulin . Jakież było moje zdziwienie kiedy wspomniałam o zabiegu ,bo nic na oddziale hematologii nie wiedzieli o zabiegu  nasz lekarz poszedł na urlop i nic nie przekazał  podali Irmince Immunoglobuliny i czekaliśmy na wtorkowy zabieg . Irminka była na czczo od 2 w nocy i rano kroplówka , następnego dnia rano lekarz poszedł na laryngologie ale na laryngologii najwyraźniej albo zapomnieli albo po prostu nie zapisali tego zabiegu , wiec przełożyli nam zabieg na środę . W środę Irmince założony nowy werflon bo stary się zepsuł Irminka był z nowy na czczo . Wrócił  nasz lekarz i mówi że osobiście sam ustalał termin zabiegu wiec poszedł na laryngologie ale ze względu że grafik  laryngolodzy mieli zabiegów  rozpisany kazano czekać nam do godz. 12 .00  . Kiedy spotkałam tego drugiego lekarza to widziałam  jak było mu głupio i sam mówił że jest mu strasznie głupio.   Nir udało się naszemu doktorowi załatwić a  takim sposobem przenieśli zabieg na  czwartek .Irminka po raz kolejny była na czczo i rano kroplówka i kolejna zmiana werflonu . Rano przyszła pani anestezjolog i okazało się ze jeszcze chcą wynik aktualny tsh czyli tarczycy . Nasz lekarz już był zły bo mogli powiedzieć wcześniej że chcą taki wynik a na oddziale byliśmy od poniedziałku wiec pobrano Irmince krew i czekaliśmy na wynik do godz. około 11 .00  . Kiedy mieliśmy wynik przyszła pani anestezjolog i powiedziała , ze za godz do zabiegu . Malutka dostała premedykacje po , której była bardzo niegrzeczna tak płakała , krzyczała wyginała się , ze aż nasz lekarz spytał co się dzieje i powiedział , że dobrze , że jej dali mniejsza dawkę. Po godz 12 Irminka zawiozłam  na blok , dała mi buziaka i zrobiła pa pa . Drzwi się zamkły  . Byłam bardzo spokojna i ze spokojem poszłam spowrotem na oddział , gdzie czekałam na informacje . Minęła godzina i nic  , pytałam lekarza nic nie wiedział kolejne pół godziny i ciiiiiisza . Trochę zaczęłam się niepokoić bo długo to trwało  ,ale ze wcześniejszej rozmowy z panią anestezjolog powiedziała mi ze mała będzie zaintubowana i podłączona podczas zabiegu pod respirator z uwagi żeby zabezpieczyć serduszko , ale czy tak faktycznie było to nie wiem bo na bloku mnie nie było a w wypisie nie ma nic na ten temat . Po około 2 gadzinach z kawałkiem przyszła do mnie pani doktor , że przyszła w sprawie Irminy tu był moment gdzie po demna nogi się ugięły bo pierwsze co zapytałam czy wszystko w porządku . Odpowiedz brzmiała tak zabieg udał się bez komplikacji ze znieczuleniem , też nie było problemu i wszystko poszło pomyślnie wiec ja mogłam spokojnie odetchnąć . Irminka była na sali pooperacyjnej i po 16 chyba była oddana na oddział . dostawała LEKI PRZECIWKRWOTOCZNE ANTYBIOTYK + NAWADNIAJACE i przeciwbólowe . Po malutku zaczęła jeść. Robiony miała bilans płynów ważyłam pieluszki . I potem już było jeszcze lepiej . Na drugi dzień czyli dzisiaj dostała kroplówki i znowu zmieniono werflon czyli razem werflonów było 4 . Jak rozmawiałam z panią doktor po zabiegu mówiła że małej będzie odrywać się jakieś włókno czy cos w tym stylu i żeby nie miała forsownego wysiłku czego nie zapisano mi w wypisie  ,ale może dlatego ze nie laryngologia tylko nasz doktor przygotowywał wypis na hematologii i nie było go przy rozmowie z lekarzem po zabiegu i żadnej czekolady bo to utrudnia gojenie . Dzisiaj była konsultacja z laryngologami i wszystko super i wypisano nas do domu . Jadąc autobusem poszła Irmince krew z nosa przestraszyłam się zadzwoniłam do naszego lekarza i powiedział , ze to się goi czyli tak może być i mogą być wycieki z ucha . Wieczorem z nowu poszła krew z noska ,ale nie wiele jej wychodzi wiec nie ma powodu do zmartwień . .Przy chwili wolnego czasu powstawiam zdjęcia . oprócz tego wychodziliśmy na dwór chodziliśmy po całym szpitalu byliśmy odwiedzić ciocie Wiesie na chirurgii i ogólnie fajnie. Rozmawiałam , z lekarzem na temat ząbków nie ma nic przeciwko żeby robić ząbki wiec za jakiś czas weźmiemy się za ząbki . Jak to nasz doktor mówi na Irminkę ,,, królewna  ''
 

 


Jutro wybieram się do naszych laryngologów , powiedzą mi ci ile mamy kontrolować drenaż w lewym uszku . Odbiorę również papiery na wczesne wspomaganie dla Irminki do przedszkola . Irminka będzie od września uczęszczać do prywatnego przedszkola do oddziału integracyjnego . Mysle i wiem , że jest to ogromna szansą dla niej lepszego rozwoju miedzy rówieśnikami .

niedziela, 22 czerwca 2014

Przed zabiegiem

Jutro wyruszamy do szpitala już prawie naszykowane , torba prawie spakowana . Wyruszamy jutro o 6 rano , najpierw idziemy na hematologie gdzie zostaną podane immunoglobuliny a następnie zostaniemy oddane na oddział laryngologii gdzie wykonany zostanie zabieg , dwa odziały za jednym zamachem będziemy mieli z głowy Jestem jeszcze  w miarę  spokojna bo zabieg musi się udać nie ma innego wyjścia . Jak wrócimy będzie relacja ze szpitala .


Ps. . czy wogule bywa ktoś na tym blogu????? czy , ktoś wogule go czyta ??????

Kochani zachęcamy do zbierania zakrętek dla Irminki i znaczków pocztowych za 1 zł

Serdecznie dziękujemy za okazane serca .

czwartek, 19 czerwca 2014

Zbiórka zakrętek

Kochani  cały czas zbieramy zakrętki dla Irminki , do tej pory jeszcze nie udało nam się sprzedać zakrętek gdyż chciałabym zebrać większa ilość . Przyłączcie się do zbiórki zakrętek przed zimą chciałabym sprzedać zebrane zakrętki im więcej tym szybciej sprzedamy , pieniążki pójdą na konto w fundacji ,,słoneczko '' .

W poniedziałek wyjeżdżamy na zabieg , będzie usuwany migdał i wstawiany dren  ze szpulka  w  uchu , które niestety często krwawi , lub wylatuje ropa . W poniedziałek również zostaną podane immunoglobuliny przed zabiegiem i we wtorek zabieg. Trzymajcie kciuki oby nie było komplikacji. Co prawda zaczynam się troszkę denerwować bo kolejna narkoza przed Irminka   , ale damy rade staram się być dobrej myśli . W następny tygodniu ominie nas rehabilitacja ze względu na to,  ze idziemy do szpitala . Irmince pomału wprowadzamy obrazki taki  sposób komunikowania się ja ja rozumiem ponieważ,  Irminka bardzo ładnie posługuje się gestami ale obcy ludzie mogą jej nie zrozumieć .

 Na facebook jest wydarzenie zajrzyjcie do nas to nic nie kosztuje plakaty można pobrać i rozpowszechnić https://www.facebook.com/events/607275709344202/?ref=22

sobota, 31 maja 2014

Bienac za czasem czyli życiowa karuzela

Nasze życie czasami przypomina maraton w , którym biegniemy do wyznaczonego celu . Tak nasze życie to karuzela , która się kręci bez zatrzymania . Ostatnio mam wrażenie , że Irminka  mimo tego zawrotnego tempa nie nadąża za własna mama .

Aż do braku tchu  , czasami wydaję mi się , że jestem prawie u celu ale zawsze brakuje tego małego elementu , tego zgubionego puzla . Niestety czasu nie przegonimy . Terminy nas ostatnio gonią , że  przez ostatni tydzień w domu byliśmy gościem .
Czas leci nieubłagalnie szybko , nie nadążamy za kolejnymi dniami i wydarzeniami , nowymi wrażeniami , których ostatnio u nas sporo .  Nie grzebię się staram się  stanąć na wysokości zadania i celu jakie sobie wyznaczyłam i z tąd ten pospiech żeby zdążyć zrobić to co najważniejsze , czyli wszystkie wizyty jakich ostatnio mieliśmy nie mało .

Ostatnio nasze życie przypomina karuzele , która kreci się bez zatrzymania .Przez ostatni  tydzień krążyliśmy w takim biegu , że sama już nie wiedziałam jakiego dnia do kogo mamy i efektem tego było pomylenie dni .

A wiec zacznę od początku  .W tamtym   tygodniu wykonaliśmy Irmince badania testy alergiczne , ze względu na wysypkę brzydka na raczkach . W piątek 23 .05 .14 mieliśmy wizytę u rehabilitantów żeby zapisać Irminkę na rehabilitacje  wyznaczono nam termin konsultacji na 23 .05 .14 .

23.05.14 Mieliśmy konsultacje z rehabilitantka  panią pedagog , i panią logopedka 3 wizyty za jednym zamachem . Zadano mi pytanie,, skąd tyle schorzeń u takiego dziecka  ?" A ja nie potrafię udzielić im rzeczowej odpowiedzi bo sama czasami się zastanawiam skąd u mojego dziecka tyle schorzeń ?

24.05 14 Kolejna wizyta u pani neurologopedki , jedna z cięższych wizyt dlatego , ze wizyta była przepłakana . Całe pól godziny Irminka płakała w ataku histerii . Nie udało nam się tego dnia nic zrobić , próbowaliśmy zagadać zabawić ale bez skutecznie .

25.05. 14 Wizyta na rehabilitacji  z Irminka całe pól godziny przepłakane potem zajęcia z panią pedagog również płacz  a na końcu pani logopedka wizyta przespana u mamy na rękach po godzinnym maratonie płaczu    Irminka postanowiła ze zmęczenia się przespać wiec udało nam się tylko wypełnić papiery ..


26. 05. 14 Od 4 rana na nogach o 6 rano kolejna podróż do naszego kardiologa jedną z ważniejszych wizyt , która jak potem się okazało dużo nam wniosła i bardzo pomogła . Przy okazji daliśmy kolejny wypis i odebraliśmy zaświadczenie do rehabilitacji . Do tego wszystkiego jeszcze byliśmy na Hematologii żeby podać Irmince odporność i tak w kółko biegamy .

Nie mogę ukryć faktu , że nasze życie ostatnio zamieniło się w czyste wariactwo . Przepraszam , ze tak długo nie dawałam znaku o nas ale brak weny to jedno a brak czasu to drugie i troszkę lenistwo wdarło się po tym ciężkim i szalonym tygodniu .

Ps. Serdecznie zapraszamy do zbierania zakrętek dla Irminki na dalsze leczenie . Zbieramy również znaczki pocztowe o różnym nominale .

piątek, 16 maja 2014

Znaczki dla Irminki


Recykling jest w modzie! Jak grzyby po deszczu powstają nowe inicjatywy zbiórki surowców wtórnych – plastikowe nakrętki, butelki, puszki aluminiowe. My zachęcamy do szczególnej zbiórki – zbiórki znaczków pocztowych! Są lekkie, łatwo dostępne a ich przechowywanie nie stanowi żadnego problemu. Co więcej – mogą przynieść uśmiech dziecka!
Przed nami wakacje i wyjazdy w odległe zakątki kraju i świata. Chcąc podzielić się radością ze zwiedzania nieznanych miejsc, poznania ciekawych...h ludzi i beztroskiego leniuchowania, wysyłamy do rodzin i znajomych listy i kartki pocztowe. Miła pamiątka, choć po pewnym czasie trafia do kosza na śmieci. Razem z kopertą do kosza trafia też znaczek.
Niewielki kawałek papieru, ostemplowany pieczątka pocztową. Każdy z nich ma swoją historię. Każdy, by trafić do Ciebie, przeszedł daleką drogę – często z drugiego końca kraju. Każdy jest szczególny i wyjątkowy – nie tylko dla filatelistów.
Jak zbierać znaczki?
Nie wyrzucaj otwartej koperty! Wytnij lub wydrzyj znaczek z koperty lub pocztówki z półcentymetrowym marginesem tak, aby go nie uszkodzić. Zebrane znaczki prześlij do Anita Rychlicka Kłębowiec 48/7 78-600 WAŁCZ
Czemu to służy?
Przesyłane przez Was znaczki zostaną posegregowane . Następnie, odpowiednio i spakowane, dostarczymy firmie filatelistycznej. Za pieniądze uzyskane ze sprzedaży znaczków dofinansujemy dalsze leczenie Irminki Fundusze uzyskane ze sprzedaży znaczków są w całości przeznaczane dla Irminki .
Akcja nie wymaga od Ciebie dużo pracy – ale dzięki twojemu zaangażowaniu może przynieść wymierne korzyści. Powiedz o akcji w ośrodku zdrowia, banku, sklepie, szkole i poproś o gromadzenie znaczków. Pamiętaj, że bez większego wysiłku możesz zrobić coś dobrego


Mile widziane wszystkie znaczki  niestemplowane czyli bez pieczątki , nawet te o nominale 10 gr . Dzięki znaczkom do nas nadsyłanym możemy wysyłać dalej apele . Można dołączyć do wydarzenia na facebook  https://www.facebook.com/events/693812520650854/?ref=22
 

wtorek, 13 maja 2014

Niejadek

Kiedy patrzę na moja córeczka przypomina mi się czas mojego dzieciństwa , kiedy to ja nie chciałam jeść i byłam bardzo wybredna . Mama zawsze musiała się namordować żebym coś zjadła ale jeden smak , który najlepiej pamiętam z dzieciństwa to kaszka bananowa , którą przywoził mi mój chrzestny z za granicy . Smak ulubiony mojego dzieciństwa .
Irminka kiedy była mniejsza chętniej jadła , pamiętam te wypijane butelki mleka właśnie z kaszka bananowa , która była jej ulubionym smakiem . Pyzata buzia , pełny brzuszek i ten piękny uśmiech , który budził mnie co rano .

Kiedy Irminka zaczęła robić się starsza zaczęły się najpierw małe problemy z jedzeniem potem te problemy zaczęły się nasilać . Pobyty w szpitalach tez dały nam dużo do problemów z jedzeniem . Miksowane  zupki szpitalne były codziennością  tak  zwane jarzynki.  Bywały również momenty kiedy Irminka była po zabiegu balonoplastyki serca i kiedy wróciłam z nią do domu nie mogłam odciągnąć ja od jedzenia , był to piękny widok kiedy dziecko zjada swoje ulubione warzywa , mięsko z wielkim apetytem . Jednym z problemów z , którym się zmagamy jest gryzienie , Irminka nie wyrobiła sobie tego nawyku będąc niemowlakiem . Kiedy rozmawiałam z neurologopedka , to również nie było u Irminki wsadzania nóżek do buzi a to przez ograniczenie jakim był woreczek Stomilijny przetoka , która miała wyłoniona przez zarośniecie odbytu . Kiedy zamknęli przetokę  po 8 miesiącach noszenia woreczka   nastąpił udar mózgu i niedowład , epilepsja . Ze szpitala do szpitala dziecko przewożone  . Butelka i mleko kiedy wróciła do domku po jakimś czasie zaczęłam jej miksować jedzenie i to był wielki błąd , który dzisiaj przyznaję . Podawaliśmy rożne
herbatki ziołowe , Citropepsin zamiast herbatki wodę niegazowana cytrynowa  ,ale niestety nie pomogło.

Irminka ma ogromne ograniczenia w jedzeniu , nie chce już nawet jeść miksowanego jedzenia nie wspomnę o daniach niemiksowanych lub kanapkach . Nakarmienie jej czym kolwiek oprócz płatków i serków jest cudem . Irminka jest bardzo uparta , nie pomaga posadzenie jej na parapecie  , kolorowe sztućce czy inne metody zabawienia dziecka żeby zjadło . A to dlatego , że nie gryzie gdyby zaczęła gryźć może było by łatwiej . Konsultując ją z lekarzami m.in. gastrolog i pediatrzy doszli do wniosku , że to przez to , że nie gryzie . Trafiliśmy do neurologopedy mówiła , żeby zrobić badania , zadzwoniłam do lekarza , który ja leczy ( Szczecin) powiedział , że faktora jedzenia jej nie pasuje i że musi mieć masarze , żeby stymulować ja . I tak jesteśmy odsyłani i bezsilni . Staneliśmy pod znakiem zapytania i w miejscu .

Dzisiejszy dzień mieliśmy na płaczu  i rzucaniu się na podłodze kiedy pokazałam jej miseczkę z jedzeniem , nie wiem jak długo taka postawa u dziecka może trwać ??? u nas trwa już kilka miesięcy , martwi mnie fakt z jedzeniem Irminki dlatego że byłabym  na pewno spokojniejsza kiedy zjadła by porcje sytego posiłku   . Irminka jest bardzo chudziutka przez problem z jej jedzeniem , kiedyś jadła chociaż miksowane a dzisiaj nie chce nawet tego jeść .  Jedyna dzisiaj inna rzecz od płatków i serków zjadła budyń waniliowy mała rzecz ale chociaż na chwile mnie ucieszyła bo zjadła  z apetytem czego się nie spodziewałam . Martwi mnie ten niejadek bo boje się żeby anemii nie miała chociaż jak jesteśmy na immunoglobulinach ma robione wyniki i lekarze na razie nie zauważyli nieprawidłowości w wynikach  . Będę dalej próbować może kiedyś zje cos innego , lub jej się odmieni i zacznie jeść chociaż zupki  , które kiedyś jadła z apetytem .