Zimowym krokiem i z uśmiechem weszliśmy w nowy rok , to dlatego , że rano wstając i spoglądając w okno Irminka zauważyła , że zrobiło się biało .
Irminka uwielbia spędzać czas na świeżym powietrzu , czy to w przedszkolu , na podwórku .
Jak każde dziecko , uwielbia ten czas kiedy można wytaplać się w górze śniegu , zjechać na sankach z górki czy też ulepić bałwana , rzucać się śnieżkami czy tez słuchać odgłosu skrzypiącego śniegu pod butami .
Nie wszystko jeszcze młoda rozumie , nie wszystko jeszcze wie .
W każdym bądź razie zaplanowaliśmy sobie trochę wypadów , na łono natury , które właśnie przykrywa biały puch .
Choć śnieżna biała pokrywa przykryła ziemię , postanowiliśmy , ze wypad na sanki będzie idealny .
Mimo , ze jeszcze nie ma dużo śniegu , dzieciaczki zaliczyły pierwsze zjazdy z górki, mama również postawiła poszaleć z maluchami i też kilka razy zjechać z niewielkiej górki .
Pamiętam , że ja jako dziecko co zimę chodziłam na górki , zjeżdżałam z worka , chodziłam z koleżankami po zamarzniętych stawkach rzeczkach i kałużach , robiliśmy sobie wtedy samodzielna zjeżdżalnie i ślizgawki .
Wracałam przemoknięta i zmarznięta do domu po czym przebierałam ubrania na suche zmieniałam rękawiczki i dalej ruszałam na śnieg .
Mam nadzieje , ze moje dzieci nie będą chodziły po zamarzniętych stawkach narażając się jednoczenie na niebezpieczeństwo załamania lodu .
Takie długie zabawy na śniegu , sprawiają , ze dzieci są szczęśliwe , uśmiechnięte mimo czerwonych policzków , zamarzniętych nosów.
Dlatego w tym roku dużą ilość czasu będziemy spędzać na dworze , na spacerach , tarzając się po śniegi . Jeśli śnieg będzie na tyle lepki może zrobimy wojnę na kulki , ulepimy bałwana a przy dużej ilości śniegu może nawet nasze podwórkowe igloo do , którego się schowamy .
Choć jeszcze nie udało nam się ulepić bałwana ze śniegu to i tak udało nam się go stworzyć mimo , że śnieg nie chce się lepić .
Irminka uwielbia spędzać czas na świeżym powietrzu , czy to w przedszkolu , na podwórku .
Jak każde dziecko , uwielbia ten czas kiedy można wytaplać się w górze śniegu , zjechać na sankach z górki czy też ulepić bałwana , rzucać się śnieżkami czy tez słuchać odgłosu skrzypiącego śniegu pod butami .
Nie wszystko jeszcze młoda rozumie , nie wszystko jeszcze wie .
W każdym bądź razie zaplanowaliśmy sobie trochę wypadów , na łono natury , które właśnie przykrywa biały puch .
Choć śnieżna biała pokrywa przykryła ziemię , postanowiliśmy , ze wypad na sanki będzie idealny .
Mimo , ze jeszcze nie ma dużo śniegu , dzieciaczki zaliczyły pierwsze zjazdy z górki, mama również postawiła poszaleć z maluchami i też kilka razy zjechać z niewielkiej górki .
Pamiętam , że ja jako dziecko co zimę chodziłam na górki , zjeżdżałam z worka , chodziłam z koleżankami po zamarzniętych stawkach rzeczkach i kałużach , robiliśmy sobie wtedy samodzielna zjeżdżalnie i ślizgawki .
Wracałam przemoknięta i zmarznięta do domu po czym przebierałam ubrania na suche zmieniałam rękawiczki i dalej ruszałam na śnieg .
Mam nadzieje , ze moje dzieci nie będą chodziły po zamarzniętych stawkach narażając się jednoczenie na niebezpieczeństwo załamania lodu .
Takie długie zabawy na śniegu , sprawiają , ze dzieci są szczęśliwe , uśmiechnięte mimo czerwonych policzków , zamarzniętych nosów.
Dlatego w tym roku dużą ilość czasu będziemy spędzać na dworze , na spacerach , tarzając się po śniegi . Jeśli śnieg będzie na tyle lepki może zrobimy wojnę na kulki , ulepimy bałwana a przy dużej ilości śniegu może nawet nasze podwórkowe igloo do , którego się schowamy .
Choć jeszcze nie udało nam się ulepić bałwana ze śniegu to i tak udało nam się go stworzyć mimo , że śnieg nie chce się lepić .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz